.ale zanim o tym opowiem coś wyjaśnię dla tych co nie wiedzą...Bob i Rob to dwaj przemytnicy którzy od czasu do czasu pomagają mi w różnych zadaniach...
I właśnie wczoraj Boba spotkało coś niemiłego.. zacznę od początku...po całej nocy ciężkiej pracy przemytniczej Bob i Rob byli bardzo głodni..Rob szybciutko wyskoczył z łodzi zapominając ją przycumować...na szczęście Bob zauważył że łódka pełna przeróżnych rzeczy odpływa!!!
Nie myśląc co robi, wskoczył do wody i utknął....zapomniał biedny, że zamiast lewej nogi ma drewnianą kulę!!! Utknął zatem w wodzie i prądy porwały go ..Całe szczęście że tam byłam i szybko rozpoczęłam akcję ratunkową...kiedy wraz z Robem mieliśmy wyciągnąć Boba w zatoce pojawił się.......uhhh tak właśnie REKIN!!!! porywają Boba na głębinę...
Wraz z Robem płakaliśmy myśląc,że już po Bobie..na szczęście udało mi się rekina uderzyć kilka razy i odpłynął!!! Uhhh udało się...ale jak to bywa ...nieszczęsny Bob zahaczył się o przepływający statek!!!! Tragedia....oboje z Robem wiedzieliśmy że to koniec!Nic już nie można zrobić.
Z łzami w oczach wróciłam do stajni....
Dziś rano sprawdzając zadania okazało się że jest coś od Roba!!!? Pewnie czuje się samotny- pomyślałam.
Popłynęłam jednak na spotkanie..
Okazało się że Bob żyje!!! Cudowna nowina!!
Jedyny problem to taki,że Bob czekał na nas po drugiej stronie!I co zrobić? Na szczęście Rob zachował ostatki rozumu i szybko podpłynął do mnie łodzią..
Jesteśmy! Ale gdzie jest Bob?
Wjechałam na górę!!! Wcześniej druga strona była dla mnie zupełnie nie dostępna...szukam zatem Boba i szukam a on ...odkrył coś niesamowitego!!!
Jest Bob zdrowy i cały ..ucierpiały jedynie jego nerwy i ta drewniana noga
nadgryziona przez rekina!!!
Dostałam zaproszenie na otwarcie nowej skrytki przemytniczej...będzie co wspominać:)
To tyle z tej historyjki....papa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz