Sobótka na dobre zawitała do Jorvik ...wszystkimi przygotowaniami zajął się Steve a że pracy jest dużo poprosił mnie o pomoc... Jeżdziłam w jedną i drugą stronę,zbierałam kwiaty polne, gałęzie na ognisko, Barney z silosu zadbał o długi stół a Herman o smakołyki.
Kiedy myślałam,że wszystko gotowe, Steve kazał mi czekać do jutra :((
Trudno ...ale jutro...tańczyć będę do upadłego!
Otwarte zostały specjalne sklepiki aby każdy mógł kupić świąteczną sukienkę a na głowach pojawiły się wianki.
Z okazji Sobótki będzie dużo NOWYCH nagród ..
A to już kilka fotek..
Życzę wszystkim udanej zabawy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz